Co jakiś czas można znaleźć w internecie wzmianki o wyjątkowym podejściu twórców gier do społeczności fanów. I choć w tym wypadku sytuacja jest niewątpliwie smutna dla głównego zainteresowanego, posunięcie studia Respawn Entertainment godne jest pochwały. Iniquity, jeden z bardziej rozpoznawalnych członków społeczności skupionej wokół gry Titanfall 2, jeszcze do niedawna miał pociesznego psiaka, który pod koniec czerwca zmarł z przyczyn naturalnych. Deweloperzy dowiedzieli się o tej przykrej sytuacji i postanowili uczcić poczciwego czworonoga w swojej strzelaninie.
Iniquity zamieścił na Twitterze wiadomość, w której poinformował o odejściu swojego psa, Onyxa. "Dziś żegnam mojego najlepszego od osiemnastu lat przyjaciela. Kocham cię, Onyx, bardzo. Jest to straszliwie bolesne. Spoczywaj w pokoju, przyjacielu". Inni przedstawiciele redditowej społeczności Titanfalla zwrócili się do Respawn z prośbą o uhonorowanie psa w grze i tak też się stało. Rodrigo Ribiero, jeden z artystów pracujących nad ostatnią produkcją studia, przygotował baner z wizerunkiem Onyxa, który pojawi się w grze w najbliższej aktualizacji i będzie dostępny dla każdego. Oto, co napisał Jay Frechette, menadżer ds. społeczności w Respawn Entertainment:
"Byliśmy niezwykle poruszeni i zasmuceni, kiedy usłyszeliśmy o odejściu Onyxa, psa Iniquity. Wielu z nas w studiu jest rodzicami dla szczeniaków i rozumiemy jak bolesna jest to strata. Doceniamy również wkład i niesamowite materiały, które Titanfall 2 otrzymał dzięki Iniquity, i jesteśmy wdzięczni, że mamy zarówno jego, jak i innych świetnych twórców, którzy wspierali nas i naszą grę. Niezwykłym przeżyciem było zobaczenie poruszenia całej społeczności w tej sprawie; kiedy tylko zobaczyliśmy, co się dzieje, nasi artyści zainspirowali się i chcieli pomóc, więc dziś możemy potwierdzić, że Onyx będzie żył nadal w Titanfall 2 jako baner, który umieścimy w grze wraz z najbliższym (darmowym - przyp. red.) DLC. Będzie on natychmiast odblokowany, więc każdy będzie mógł z niego korzystać."
Iniquity w krótkich słowach podziękował twórcom za wsparcie. Zdarzenia takie jak te pokazują, że nawet duże studia pozostają w ścisłej relacji ze swoją społecznością. I choć znajdą się tacy, którzy powiedzą, że jest to niezły sposób na marketing, my widzimy tu coś dużo prostszego - miłośników zwierząt, którzy chcieli wesprzeć swojego wirtualnego przyjaciela po stracie ukochanego czworonoga.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...