Kurz po premierze gry Battlefield 1 najwyraźniej opadł już na dobre, bo z uczestnictwa w wirtualnych potyczkach na polach bitew I wojny światowej rezygnuje coraz więcej fanów. Z danych publikowanych przez serwis Battlefield Tracker wynika, że w styczniu liczba aktywnych użytkowników strzelaniny spadła o niemal połowę, a tąpnięcie dotyczy wszystkich platform, na których wydano produkt studia DICE. Co ciekawe, tytuł niezmiennie cieszy się największym wzięciem wśród posiadaczy konsoli PlayStation 4. Pecetowcy, dla których strzelanie na padzie to zbrodnia, zamykają stawkę w rankingu popularności shootera.
Jeśli wierzyć wspomnianemu wyżej serwisowi, tryb multiplayer cieszył się podobną popularnością w całym 2016 roku, a wyraźny spadek zaliczył dopiero w styczniu. Największą sumaryczną liczbę graczy Battlefield 1 odnotował w listopadzie (569,411 w peaku, z czego aż 265 tysięcy osób to posiadacze PS4), a teraz kształtuje się ona na poziomie 260 tysięcy. Strzelaninę studia DICE w najlepszym momencie dnia eksploatuje aktualnie 40 tysięcy pecetowców i 135 tysięcy użytkowników PlayStation 4. Xbox One ma w peaku średnio 85 tysięcy fanów.
Niektórzy fani zwracają uwagę na to, że w Battlefielda 1 gra obecnie znacznie mniej ludzi, niż w analogicznym okresie po premierze grało w Battlefielda 4. Różnica ta może wynikać z braku dodatkowej zawartości. W tym czasie "czwórka" była już po premierze rozszerzenia China Rising, z kolei "jedynka" wciąż czeka na swoje pierwsze DLC. Jego debiutu możemy spodziewać się dopiero w marcu.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...