Dmitrij Głuchowski zrobił wczoraj dużą przyjemność fanom swojej twórczości, biorąc udział w sesji AMA (Ask Me Anything, czyli "zapytaj mnie o cokolwiek") na Reddicie. Użytkownicy tego serwisu skwapliwie skorzystali z tej okazji, a pisarz chętnie udzielał wyczerpujących odpowiedzi. Wśród poruszanych tematów nie mogło oczywiście zabraknąć gier komputerowych z serii Metro, zwłaszcza, że Rosjanin miał spory udział w powstaniu ostatniej - jak na razie - odsłony tego cyklu. Autor książek opowiadających o ludziach chroniących się w moskiewskich tunelach przed skutkami zagłady nuklearnej został także zapytany o to, czy podziela kontrowersyjne opinie Andrzeja Sapkowskiego o elektronicznej rozrywce. Jak z pewnością pamiętacie, pomysłodawca Wiedźmina podpadł jakiś czas temu wielu graczom, wykazując lekceważący stosunek zarówno do gier, jak i ludzi je użytkujących.
Głuchowski dyplomatycznie odpowiedział, że według niego gry video mogą być taką samą sztuką, jak filmy czy klasyczne powieści. Z kolei książki wcale nie muszą być wybitne, podobnie jak sztuki teatralne czy utwory muzyczne. Rosjanin uważa, że to talent autora ostatecznie decyduje o tym, czy jego dzieło jest wartościowe, a nie to, jaką dziedzinę rozrywki reprezentuje. Zupełne inne podejście wykazuje Andrzej Sapkowski, który od dawna wykazuje lekceważący stosunek do gier i co najgorsze, graczy. Zdaniem wielu miarka przebrała się podczas sierpniowego spotkania tego pisarza z fanami na Polconie, gdzie pomysłodawca Wiedźmina powiedział o jego wirtualnym odpowiedniku: "Znam parę osób, które w tę grę grało, ale niewiele, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych”.
Dmitrij Głuchowski
W przeciwieństwie do Sapkowskiego, Rosjanin nie szczędzi pochwał pod adresem ukraińskiego studia 4A Games, które najpierw samodzielnie stworzyło adaptację jego książki Metro 2033, a następnie zaprosiło autora do współpracy nad dialogami w Metro: Last Light. Podobało mu się przede wszystkim to, w jaki sposób nasi wschodni sąsiedzi poradzili sobie z debiutanckim projektem. Głuchowski dał do zrozumienia, że w jego pierwszym dziele Artem zabija tylko jednego człowieka, a choć w grze trup ściele się gęsto, nie wypaczyło to w żadnym stopniu jego wizji. Pisarz odniósł się również kilkukrotnie do uwielbianego przez niego Fallouta, podkreślając, że dwie pierwsze odsłony tej postapokaliptycznej serii miały duży wpływ na ostateczny kształt Metra 2033.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...