Aymar Azaïzia pełni w firmie Ubisoft rolę szefa działu treści w grach z serii Assassin's Creed, co oznacza, że to głównie na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za utrzymanie spójności pomiędzy kolejnymi odsłonami popularnego cyklu. Francuz objął to stanowisko dopiero dwa lata temu, ale z opowieścią o zakonie skrytobójców ma do czynienia niemal od samego początku, bo od jej drugiego odcinka. Biorąc pod uwagę jego dotychczasowy dorobek, nie powinno nas dziwić, że to właśnie Azaïzia wziął aktywny udział w pracach nad filmem Assassin's Creed, który trafi do amerykańskich kin 21 grudnia (w Polsce 6 stycznia). Deweloper miał zadbać o to, żeby obraz Justina Kurzela nie odbiegał od tego, co doskonale znamy z gier i oficjalnie wchodził w skład całego uniwersum. Najwyraźniej zadanie zostało wykonane pomyślnie, bo Francuz oznajmił wczoraj na Reddicie, że ekranizacja jest kanoniczna.
Taka informacja może być dla fanów nieco zaskakująca. Nie jest żadną tajemnicą, że twórcy filmu wprowadzili zasadniczą zmianę w wyglądzie i działaniu Animusa, który nie jest już "leżanką", ale olbrzymią maszynerią z mechanicznym ramieniem, odzwierciedlającym wszystkie ruchy wykonywane przez badanego przodka z przeszłości na testowanym w teraźniejszości obiekcie. Autorzy tłumaczyli wcześniej, że ekranizacja wymusiła na nich wprowadzenie zmian w koncepcji urządzenia i zostały one zrobione choćby po to, żeby cały proces wydawał się bardziej efektowny dla widza. Trudno było sobie wyobrazić, żeby Callum Lynch (grany przez Michaela Fassbendera) w trakcie sesji był nieprzytomny. Dzięki ramieniu twórcom filmu łatwiej było też zaprezentować skutki tzw. Efektu Krwawienia, czyli zaburzeń związanych z przenikaniem się wspomnień. Już na promujących obraz zwiastunach (najnowszy z nich znajduje się poniżej) da się zauważyć, że wspomniany efekt będzie w Assassin's Creed doskonale widoczny.
Czy ta dość istotna zmiana wpłynie na to, co zobaczymy w kolejnych odsłonach wirtualnej sagi? Z pewnością nie. Seria Assassin's Creed już dawno pogrzebała Animusa w roli podstawowego narzędzia do wyciągania informacji z przeszłości. Od kilku odsłon tę funkcję w cyklu spełnia Helix, czyli oprogramowanie komputerowe opracowane przez firmę Abstergo, umożliwiające skanowanie wspomnień bez fizycznego znęcania się nad obiektem.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...