Prostytutki w serii Grand Theft Auto pojawiły się po raz pierwszy w jej trzeciej odsłonie i właśnie wtedy studio Rockstar North opracowało standard zachowań, który obowiązuje do tej pory. Bohaterowie gier są w stanie zatrzymać się tuż obok panien lekkich obyczajów stojących na chodniku, a gdy te zajmą już miejsce w samochodzie, mogą udać się w ustronne miejsce, by skorzystać z ich usług. Choć operacja zaciągnięcia dziewczyn do auta nie zmieniła się przez lata praktycznie w ogóle, deweloperzy systematycznie usprawniali interakcje z dziwkami, nierzadko w sposób, którego nie jesteśmy w stanie zauważyć nawet po wielu godzinach obcowania z tytułem. Ogromny krok w tej kwestii naprzód wykonano zwłaszcza w GTA V, co udowodnimy Wam za chwilę.
Po odpaleniu gry na pierwszy rzut oka zmieniło się niewiele. Wszyscy bohaterowie są w stanie skorzystać z usług prostytutek dokładnie w taki sam sposób, jak w Grand Theft Auto III. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na fakt, że dziewczyny za żadne skarby nie wsiądą do samochodu Michaela, Franklina lub Trevora, jeśli obok przejeżdża policyjny radiowóz. Autorzy gry próbują też wytłumaczyć niecny proceder uprawiany przez kobiety wyższymi koniecznościami. Kiedy uda nam się podsłuchać dziwkę rozmawiającą przez telefon, usłyszymy, że są one informowane o konieczności spłaty kredytu studenckiego lub czynszu za mieszkanie.
Na tym oczywiście drobne zmiany się nie kończą. Gracz jest w stanie spłoszyć prostytutki, jeśli przejedzie obok nich radiowozem i uruchomi syrenę policyjną. Franklin nigdy nie zaprosi dziewczyny do samochodu, jeśli aktualnie wykonuje jakąś misję - GTA V odpali przygotowaną na tę okazję specjalną kwestię dialogową, wyrażającą odmowę. Autorzy pomyśleli nawet o Michaelu i jego obowiązkach małżeńskich. Jeżeli zaprosimy panienkę do auta sterując tym bohaterem i zatrzymamy się w niezbyt odludnej dzielnicy, dziwka poprosi naszego śmiałka, aby wybrał inne miejsce. W tym momencie może się zdarzyć, że Michael "przypomni sobie", że jest mężem i kobieta automatycznie opuści auto.
Po odpaleniu gry na pierwszy rzut oka zmieniło się niewiele. Wszyscy bohaterowie są w stanie skorzystać z usług prostytutek dokładnie w taki sam sposób, jak w Grand Theft Auto III. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na fakt, że dziewczyny za żadne skarby nie wsiądą do samochodu Michaela, Franklina lub Trevora, jeśli obok przejeżdża policyjny radiowóz. Autorzy gry próbują też wytłumaczyć niecny proceder uprawiany przez kobiety wyższymi koniecznościami. Kiedy uda nam się podsłuchać dziwkę rozmawiającą przez telefon, usłyszymy, że są one informowane o konieczności spłaty kredytu studenckiego lub czynszu za mieszkanie.
Dziwki w GTA V nie wsiądą do pierwszego lepszego pojazdu - ta wywrotka, choć jest gigantyczna, oferuje zdecydowanie za mało miejsca w kabinie.
Na tym oczywiście drobne zmiany się nie kończą. Gracz jest w stanie spłoszyć prostytutki, jeśli przejedzie obok nich radiowozem i uruchomi syrenę policyjną. Franklin nigdy nie zaprosi dziewczyny do samochodu, jeśli aktualnie wykonuje jakąś misję - GTA V odpali przygotowaną na tę okazję specjalną kwestię dialogową, wyrażającą odmowę. Autorzy pomyśleli nawet o Michaelu i jego obowiązkach małżeńskich. Jeżeli zaprosimy panienkę do auta sterując tym bohaterem i zatrzymamy się w niezbyt odludnej dzielnicy, dziwka poprosi naszego śmiałka, aby wybrał inne miejsce. W tym momencie może się zdarzyć, że Michael "przypomni sobie", że jest mężem i kobieta automatycznie opuści auto.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...