Dla miłośników Dooma nie ma rzeczy niemożliwych. Pierwsza odsłona tej serii została odpalona już na wielu dziwacznych urządzeniach, więc nikogo nie dziwi nawet to, że produkt studia id Software z powodzeniem działa na pokojowym termostacie. Bohaterem tego artykułu nie będzie jednak kolejny osobliwy sprzęt, który jest w stanie pociągnąć tę strzelaninę, ale unikatowy kontroler. Jeden z użytkowników YouTube'a postanowił bowiem sprawdzić czy da się w debiutanckiego Dooma grać na... trąbce.
Pomysłowy fan wykorzystał do eksperymentu zabawkowy instrument, programując cztery znajdujące się na rurze wentyle. Pierwszy z nich odpowiada za ruch do przodu, dwa kolejne za obrót, natomiast czwarty został wykorzystany do uruchamiania jedynych elementów interaktywnych w tej grze, czyli przycisków i drzwi. No dobra - zapytacie - a jak się strzela? Bardzo prosto. Dzięki włożonemu do czary ustrojstwu (wybaczcie, nie mamy pojęcia co to jest), ogień do wrogów otwiera się poprzez dmuchnięcie w ustnik, co okraszone jest kuriozalnym efektem dźwiękowym.
Autor musiał na tym nietypowym kontrolerze trochę poćwiczyć, bo dość sprawnie poradził sobie z trzecim poziomem pierwszego epizodu Dooma, zatytułowanym Toxin Refinery. Z ciekawości sprawdziliśmy czy wciskane przyciski odpowiadają temu, co faktycznie widać na ekranie i nie wykluczyliśmy fake'a. Pomysłowego fana gorąco pozdrawiamy, bo ten film zrobił nam po prostu dzień. Wam też powinien.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...