Dla graczy nie ma rzeczy niemożliwych. Od premiery God of War nie minęły nawet dwa tygodnie, a niektórzy posiadacze gry zdołali ukończyć kampanię na ostatnim poziomie trudności. Mało tego, znaleźli się też tacy śmiałkowie, którzy pokonali Sigrun w trybie "Boga wojny" bez utraty choćby jednego punktu energii. To niesamowity wyczyn, bo choć ta pani jest bossem opcjonalnym i można ją bez problemu pominąć w toku fabuły, nawet nie wiedząc o jej istnieniu, bez wątpienia jest najtrudniejszym przeciwnikiem w najnowszej odsłonie serii.
Ten pojedynek wieńczy wątek dziewięciu Walkirii, które Kratos może, ale nie musi uwolnić podczas swojej podróży na szczyt najwyższej góry. Już starcia z siostrami Sigrun mogą przyprawić o ból zębów, bo każda z nich dysponuje innymi środkami ofensywnymi, a co za tym idzie, walczy w odmienny sposób. Królowa - jak na finałowego bossa przystało - dysponuje wszystkimi tymi atakami i odpala je w losowy sposób. Ktokolwiek marzy o pokonaniu Sigrun, nawet na najłatwiejszym poziomie trudności, musi być przygotowany na morderczą przeprawę. Odczytywanie zamiarów przeciwnika i skuteczne im przeciwdziałanie to jedyny klucz do sukcesu.
Jak się jednak okazuje, nawet Sigrun nie była w stanie zatrzymać niektórych graczy. Choć God of War nie premiuje ukończenia gry na ostatnim poziomie trudności za pomocą trofeum, część fanów podjęła wyzwanie i zdołała ukończyć wspomniane starcie na pełnym pasku zdrowia. Niewątpliwie pomogła im w tym doskonała znajomość samej gry i umiejętne zarządzanie ekwipunkiem. Przenosząc sporo punktów z atrybutów obrony i witalności na siłę, czas odnowienia ataków runicznych i moc tych ostatnich, byli w stanie zadawać potężne obrażenia królowej. Prawidłowo wykonane uniki dopełniły dzieła zniszczenia. Jeśli ktoś nie jest w stanie Cię trafić, nie musisz martwić się, że zostaniesz zabity.
Chylę czoła przed takimi graczami, bo sam mordowałem się z Sigrun przez blisko godzinę i to na standardowym poziomie trudności. Dopiero odpowiednie dopasowanie ekwipunku i mozolna analiza ataków królowej Walkirii odniosła w moim przypadku skutek, a i tak po zadaniu decydującego ciosu mojemu Kratosowi nie zostało więcej niż dziesięć procent energii.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...