Rok 2004 okazał się niezwykle hojny dla fanów pierwszoosobowych strzelanin. Choć świat czekał przede wszystkim na premierę trzeciego Dooma i drugiego Half-Life'a, na rynku ukazały się też inne, niemniej udane produkcje. Zaskoczeniem z pewnością okazała się gra Far Cry debiutującego wówczas studia Crytek, a także nastawiony na totalną rzeź Painkiller od People Can Fly. Ten ostatni shooter był szczególnie mocno obserwowany przez polskich graczy, bo za jego stworzenie odpowiadał rodzimy zespół z prawdziwym weteranem branży - Adrianem Chmielarzem - na czele.
Autorzy strzelaniny dobrze przygotowali się do jej premiery. Pod koniec lutego w sieci pojawiło się demo, które oferowało zmagania na aż trzech poziomach i pozwoliło wyrobić sobie zdanie wszystkim zainteresowanym. Sama gra była sprzedawana w Polsce w niezwykle atrakcyjnej cenie 19,90 złotych, na dodatek w zwykłych kioskach, bo tytuł został wydany w formie popularnej wówczas "gazetki" z serii Dobra Gra. Taka forma dystrybucji sprawiła, że Painkiller sprzedał się bardzo dobrze w naszym kraju (po latach mówiono o 300 tys. egzemplarzy), choć nie zabrakło oczywiście osób, które mimo bardzo niskiej ceny grę i tak ściągnęły z torrentów. Mimo zawarcia obowiązkowych zabezpieczeń (płyta miała tak restrykcyjny DRM, że nie potrafiły jej odczytać niektóre odtwarzacze CD i deweloperzy musieli pokusić się o rozwiązującą ten problem łatę), piratom udało się przygotować nielegalną kopię jeszcze przed polską premierą.
Painkiller okazał się tak dużym sukcesem, że studio People Can Fly szybko pokusiło się o oficjalny dodatek - Battle Out of Hell ukazał się w grudniu 2004 roku. Potem wydawca - DreamCatcher Interactive - rozpoczął intensywne dojenie marki, które zaowocowało kilkoma sequelami, co ważne, opracowywanymi przez zupełnie inne firmy. Ostatnia i będąca przeróbką pierwowzoru odsłona - Painkiller: Hell & Damnation - trafiła do sklepów w 2012 roku.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...