Rodzime studio Platige Image może zapisać na swoim koncie kolejne spektakularne i zarazem dość nietypowe zlecenie. W przerwie meczu koszykówki pomiędzy drużynami Golden State Warriors i San Antonio Spurs, który odbył się 10 lutego 2018 roku, fani amerykańskiej ligi NBA zobaczyli niesamowitą reklamę najnowszej gry z serii God of War. Do wyświetlenia krótkiego trailera Polacy wykorzystali zarówno wysoko zawieszone w hali ekrany telewizyjne, jak i same boisko. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, choć nie wszyscy zgromadzeni na miejscu widzowie byli zadowoleni z faktu prezentacji tak brutalnej produkcji.
Żeby płaskie boisko należycie spełniło swoją rolę, twórcy gry God of War przygotowali specjalną wersję zwiastuna, pokazującą walczącego Kratosa w rzucie izometrycznym. Nie do końca oddaje to specyfikę tej produkcji, która przecież po raz pierwszy w historii serii świadomie rezygnuje z oddalonej od bohatera kamery, ale przypuszczamy, że w innym wariancie studio Platige Image nie uzyskałoby tak dobrego efektu. Całość najlepiej zobaczyć w akcji samemu, stosowny materiał filmowy zamieściliśmy poniżej.
Warto nadmienić, że choć spektakl na miejscu nadzorował Tomasz Bagiński ze studia Platige Image, to jednak nie wszyscy fani koszykówki zgromadzeni w hali Oracle Arena okazali się wyrozumiali dla widowiska. Obecni na meczu świadkowie opisywali na Twitterze, że wśród widzów było słychać wyraźne buczenie. Być może zdecydował o tym charakter brutalnej do bólu produkcji, którą niekoniecznie powinno reklamować się wśród oglądających sportowy pojedynek dzieci. Przygotowując przedsięwzięcie, firma Sony z pewnością zdawała sobie też sprawę, że nie każdy fan koszykówki musi też automatycznie lubić serię God of War. Japoński koncern zbiera jednak mnóstwo pozytywnych opinii za niekonwencjonalny pomysł, bo wieść o nietypowej reklamie obiegła wszystkie ważniejsze serwisy dedykowane elektronicznej rozrywki. Przyznajemy, my jesteśmy pod wrażeniem. Ogromnym.
Na meczu obecny był sam Tomasz Bagiński, o czym poinformował na swoim prywatnym profilu facebookowym.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...