Wielu fanów Gwiezdnych wojen z zadowoleniem przyjęło kilka lat temu informację, że za powstaniem nowych gier z tego uniwersum odpowiadać będzie koncern Electronic Arts. Choć amerykańska firma nie u wszystkich cieszyła się dobrą opinią, tak duży wydawca miał być gwarantem, że na tworzenie produktów odnoszących się do popularnej sagi nikt nie będzie szczędził pieniędzy. Czas pokazał, że firma nie wykorzystała potencjału marki - do tej pory otrzymaliśmy zaledwie dwie odsłony Battllefronta i kilka gier mobilnych z Galaxy of Heroes na czele. Jakby tego było mało, co jakiś czas dochodzą do nas wieści o skasowanych projektach. Nie tak dawno dowiedzieliśmy się, że EA pogrzebało singlowy tytuł tworzony przez Visceral Games, bo nie miał potencjału na zarabianie pieniędzy. Wczoraj z kolei serwis Kotaku wyciągnął informacje o innej obiecującej grze, której ukręcono łeb już na starcie.
Studio Double Damage Games, twórcy wysoko ocenianego przez steamową społeczność Rebel Galaxy, postanowiło w 2016 roku przygotować materiał filmowy, który miał prezentować ich pomysł na nową grę w uniwersum Star Wars. Travis Baldree, szef firmy i człowiek współodpowiedzialny za Torchlighta, wspomina, że zamysłem ekipy było stworzenie produkcji nawiązującej do popularnej w latach dziewięćdziesiątych serii X-Wing, ale dostosowanej do wymagań i przyzwyczajeń współczesnego gracza. Wśród usprawnień mogliśmy liczyć na takie "drobiazgi" jak asysty lotu dla pilota czy możliwość zapisywania stanu gry w dowolnym momencie - coś, czego oryginał nie umożliwiał. Planowano też stworzyć pełnoprawną kampanię single player, zgodnie z duchem kultowego pierwowzoru.
Double Damage poświęciło niecałe trzy tygodnie na przygotowanie odpowiedniego materiału, w którym wykorzystano sporo materiałów z różnych źródeł - łącznie z ich własną produkcją, Rebel Galaxy. Pomysł przedstawiono odpowiednim osobom w Electronic Arts, ale wydawca nie był zainteresowany podjęciem współpracy. Jedyne, co pozostało po całym przedsięwzięciu, to wspomniane wideo, które możecie obejrzeć powyżej. Choć gra nie prezentuje się na nim oszałamiająco, pójście w takim kierunku byłoby z pewnością bardzo interesujące. Dawno bowiem nie otrzymaliśmy produktu, w którym kultowe statki kosmiczne grałyby pierwsze skrzypce, a szkoda...
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...