Call of Duty: WWII to jedna z najbardziej wyczekiwanych strzelanin ostatnich lat. Fani pierwszoosobowych shooterów i klimatycznych opowiastek z frontu dostali w końcu to, na co czekali - wysokobudżetową grę, która przenosi nas w realia II wojny światowej. Jeśli oprócz kampanii mieliście okazję zapoznać się już z trybem multiplayer, z pewnością zauważyliście interesujący drobiazg. W produkcji studia Sledgehammer Games na kilku mapach pojawia się graffiti, które zyskało popularność właśnie w latach 1939-1945.
Charakterystyczną grafikę z napisem "Kilroy was here" (pol. "Kilroy tu był") można znaleźć w wielu miejscówkach w trybie dla wielu graczy - jak choćby na mapach Pointe du Hoc czy Gibraltar, a także w społecznościowym Centrum Dowodzenia. Samo graffiti z Kilroyem to jedna z najbardziej znanych inskrypcji na świecie. Niezwykle prosty rysunek ukazujący postać wyglądającą zza muru wzorowany jest na postaci z komiksu Chad autorstwa George'a Edwarda Chattertona. Sam Kilroy nawiązuje najprawdopodobniej do amerykańskiego inspektora okrętowego, Jamesa Kilroya, który pracując w stoczni Bethlehem Shipyard w Quincy, Massachusetts, tymi właśnie słowami oznaczał sprawdzone przez siebie pojazdy. Miał to być sposób Kilroya na upewnienie się, że osoba odpowiedzialna za ocenę sprawności m.in. czołgów nie będzie ciągać go do sprawdzania tych samych maszyn ponownie. Inskrypcję można dziś znaleźć w wielu miejscach na świecie - łącznie ze Statuą Wolności w Nowym Jorku czy też Łukiem Triumfalnym w Paryżu.
Najzabawniejszą przypowiastką związaną z tym napisem jest historia jakoby Hitler miał wierzyć, że Kilroy jest amerykańskim szpiegiem, który infiltrował tereny wroga i którego nikt nie potrafił schwytać. W praktyce żołnierze amerykańscy po prostu ozdabiali w ten sposób ściany w miejscach obozowania, oznaczając jednocześnie lokacje, do których dotarli przed wszystkimi innymi grupami aliantów. Ciekawi jesteśmy czy uda Wam się odnaleźć wszystkich Kilroyów w Call of Duty: WWII.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...
