Pamiętacie przypadek kamiennych nagrobków z gry Bloodborne, na których wyryto inskrypcje po polsku? Okazuje się, że na podobny pomysł wpadli deweloperzy z kanadyjskiego studia Red Barrels. W ich najnowszym dziele - grze Outlast II - można natknąć się na książkę zawierającą teksty w naszym rodzimym języku. I wcale nie chodzi nam tu o zbierane przez głównego bohatera gry świstki papieru, które zawierają w pełni zlokalizowane treści. Wspomniany tom pełni funkcję dekoracyjną i nie można go podnieść. Jakby tego było mało, prezentuje się on identycznie we wszystkich wersjach językowych wydanego niedawno survival horroru.
Z niewiadomych względów książka zawsze jest odwrócona.
Księgę znajdziemy już na początku zmagań, w jednym z pierwszych budynków wioski, do której docieramy po katastrofie śmigłowca. Warto jednak pamiętać, że polski tekst rozszyfrujemy dopiero po wykorzystaniu opcji zoomu w noszonej przez naszego śmiałka kamerze. Strona zawiera kalendarz na miesiąc listopad z wykazem imienin oraz świąt grecko-katolickich, a także dokładną rozpiską wschodów i zachodów słońca/księżyca. Z lektury znajdujących się niżej ramek można z kolei dowiedzieć się co nieco o listopadowej pogodzie, a także poznać krótką charakterystykę ludzi urodzonych w tym ponurym miesiącu. Tekst sugeruje m.in., że mężczyźni są dumni, zarozumiali i skryci, a kobiety to typowe plotkary, które nie dotrzymują słowa.
Co ciekawe, druga strona opasłego tomiska zawiera Psalm 39 z biblijnej Księgi Psalmów i jest zapisana w języku francuskim. Najwyraźniej deweloperzy ze studia Red Barrels znaleźli skany dwóch różnych książek w internecie, a następnie połączyli je w jedną całość bez żadnego ładu i składu. Nie zmienia to oczywiście faktu, że dla nas Polaków jest to bardzo interesujący easter egg.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...