Choć wśród fanów firmy Blizzard Entertainment znajdzie się spore grono graczy zawiedzionych jej ostatnimi dokonaniami, to jednak trudno nie mieć szacunku do wydawcy znajdującego czas na ciągłą aktualizację swoich produkcji, nawet tych, które zadebiutowały w sklepach wieki temu. Z takim właśnie działaniem mamy do czynienia w przypadku Diablo II. Amerykanie opublikowali wczoraj kolejną łatę do najlepszej - zdaniem wielu - odsłony tej serii, a stało się to 15 lat, 8 miesięcy i 10 dni po premierze podstawowej edycji gry. Nie jest to, co prawda, patch contentowy, poszerzający tytuł o zupełnie nową zawartość, ale nawet drobna poprawka starego hitu, po tak długim czasie jest gestem godnym pochwały.
Deweloperzy z Kalifornii wzięli się ostatnio za usprawnianie działania gry Diablo II na popularnych dziś systemach operacyjnych i patch oznaczony liczbą 1.14a jest rezultatem tej pracy. Dzięki wspomnianej nakładce, druga odsłona Rogatego bez problemu powinna odpalać się na oprogramowaniu serwowanym przez firmy Microsoft (Windows 10) i Apple (OS X). Posiadacze maców dostali też zupełnie nowy instalator, który zastąpił ten poprzedni, mocno przestarzały. Co ciekawe, na tym aktualizowanie wciąż popularnego hack-and-slasha się nie zakończy. Blizzard zapowiedział już, że kolejnym celem firmy jest udoskonalenie oprogramowania wykrywającego oszustów i zmniejszającego do minimum możliwość hakowania, co w niedalekiej przyszłości powinno zaowocować następną łatą. Wypada pozazdrościć takiego podejścia, które w tej branży jest praktycznie niespotykane.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...