Nie jest żadną tajemnicą, że aktorzy starający się o występ w grach video, często przychodzą na casting nie mając zielonego pojęcia, w jakim projekcie biorą właściwie udział. Duże firmy niechętnie zdradzają tego typu informacje, gdyż najzwyczajniej w świecie chcą utrzymać całe przedsięwzięcie w tajemnicy. Zdarzają się jednak również takie sytuacje, w których zaangażowani przez deweloperów ludzie nie poznają tytułu produkcji nawet po zarejestrowaniu swoich partii dialogowych. Takimi rewelacjami podzielił się niedawno Keythe Farley, człowiek znany z roli Conrada Kellogga w grze Fallout 4.
Conrad Kellogg
Kellogg to jeden z ważniejszych bohaterów niezależnych ostatniej odsłony postapokaliptycznej serii, bo to właśnie on stoi za wydarzeniami, które są motorem napędowym fabuły "czwórki". Choć aktor pełnił dość istotną rolę i nagrał całkiem sporo wypowiedzi na potrzeby Fallouta 4, Bethesda zdradziła mu tytuł gry dopiero półtora roku po wizycie w studio nagraniowym. Farley postawą pracodawcy jest mocno poirytowany, a cała sprawa wyszła na jaw przy okazji niedawnego strajku aktorów, którzy próbowali wymusić na największych wydawcach wzrost stawek za występy w produktach rozrywkowych. Amerykanin zdradził na konferencji prasowej dedykowanej temu wydarzeniu, że znał jedynie nazwisko swojej postaci i to musiało mu przez długi czas wystarczyć. Dodał również, że w żadnej innej branży nie dochodzi do sytuacji, w której aktor nie zna tytułu projektu, nad którym pracuje.
Keythe Farley
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...