Do debiutu gry Sid Meier's Civilization VI pozostały niespełna trzy tygodnie i dokładnie tyle czasu mają fani na kupienie najnowszej odsłony tego cyklu w przedsprzedaży, jeśli od początku zamierzają podbijać świat na czele plemienia Azteków. Twórcy strategii w dość brutalny sposób postanowili zablokować kontrolę nad tą frakcją ludziom, którzy płacić przed premierą nie chcą i obiecali znieść ograniczenie dopiero po upływie dziewięćdziesięciu dni, czyli do 19 stycznia 2017 roku.
Z jednej strony tego typu zagrania nie są w branży elektronicznej niczym nowym (praktycznie każda pozycja z górnej półki zawiera jakiś bonus w ofercie przedsprzedaży), z drugiej jednak takie postawienie sprawy przez wydawcę może być ogromnym ciosem dla fanów Civki. W długoletniej historii serii nigdy dotąd nie zdarzyło się, żeby dostęp do Azteków był w jakimkolwiek stopniu ograniczany, wręcz przeciwnie. Pochodzący z terenów dzisiejszego Meksyku indianie zawsze byli jedną ze startowych cywilizacji i to od pierwszej odsłony cyklu z 1991 roku. Na razie nie wiadomo, czy tuż po premierze "szóstki" za dołączenie tej frakcji trzeba będzie dodatkowo zapłacić, ale taki scenariusz jest prawdopodobny. Jedyną optymistyczną wiadomością jest to, że w końcu Azteków otrzymają za darmo wszyscy posiadacze Civilization VI, ale trwająca trzy miesiące "kara", jaką postanowiła narzucić firma 2K Games, wygląda według nas bardzo, ale to bardzo słabo...
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...