Choć twórcy filmu Assassin's Creed wyraźnie odcinają się od fabuły dotychczasowych gier z tej serii i trwającej tylko 110 dni szalonej przygody Desmonda Milesa, nie oznacza to, że nie zamierzają zafundować fanom tego uniwersum kilku niespodzianek. Debiutujący pod koniec roku obraz Justina Kurzela ma obfitować w różnego rodzaju easter eggi, np. widoczne w tle egzemplarze broni żywcem wyjęte z pierwowzoru, a także występy kilku bohaterów znanych z wirtualnych odsłon popularnego cyklu. Niestety, nie będą to Ezio Auditore i Altaïr Ibn-La'Ahad.
Obecność znajomych twarzy potwierdził Tim Wildgoose, który w ekranizacji odpowiada za przygotowanie rekwizytów używanych przez asasynów w grach, czyli wszelkiej maści broni. Zbrojmistrz oznajmił redaktorom magazynu Entertainment Weekly, że część tych przedmiotów zobaczymy w rękach tych samych postaci, które wystąpiły w serii Assassin's Creed. Nie będą to jednak najbardziej popularni skrytobójcy, jak wspomniany Ezio, ale raczej bohaterowie drugoplanowi. Konkretne nazwiska nie padły - wiemy jedynie tyle, że będą to raczej znane persony i zagorzali miłośnicy cyklu powinni rozpoznać je bez trudu.
Historyczne sekwencje filmu Assassin's Creed będą rozgrywać się w XV-wiecznej Hiszpanii. Okres ten wskazuje, że wspomnianymi bohaterami mogliby być asasyni, którzy zaznaczyli swą obecność w grach Assassin's Creed II, Assassin's Creed: Brotherhood i Assassin's Creed: Revelations. Nie jest do końca wykluczone, że występ zaliczy sam Ezio Auditore, ponieważ twórcy mogą świadomie wprowadzać w błąd fanów, nie chcąc im psuć niespodzianki. Do tematu z pewnością wrócimy po premierze obrazu, która zaplanowana jest na 21 grudnia. W Polsce film trafi do kin 6 stycznia 2017 roku.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...