W filmie Nigdy nie mów nigdy z 1983 roku, który nie jest oficjalną odsłoną przygód Jamesa Bonda, brytyjski agent zagrał w wymyśloną na potrzeby tego obrazu grę o nazwie Dominacja, polegającej na podbijaniu różnych państwa świata. Przegrana w tej rozgrywce nie wiązała się tylko z uszczupleniem finansowego konta. Trzymający dłonie na dwóch joystickach gracze odczuwali również fizyczny ból, nasilający się wraz ze wzrostem stawki, o jaką toczyły się rywalizacja. Ten interesujący pomysł postanowiło powielić dwóch niemieckich studentów z Kolonii, którzy w 2001 opracowali pierwszą wersję maszyny o nazwie PainStation.
To sporej wielkości urządzenie pozwala zagrać w alternatywną wersję Ponga, gdzie oprócz odbijania piłki za pomocą umieszczonych po przeciwnych stronach ekranu paletek, zbiera się też rozmieszczone w różnych miejscach power-upy. Te ostatnie dzielą się na pozytywne i negatywne, a że głównym zadaniem maszyny jest uprzykrzanie zadania grającym, tych drugich jest znacznie więcej. Rozgrywka szybko przybiera na tempie, więc nawet wprawny gracz ma problem, by opanować sterowane pokrętłami paletki. Kiedy w końcu ktoś się skuje, zaczyna się prawdziwa jazda.
Zgodnie ze swoją nazwą, PainStation to maszyna do zadawania bólu, więc każda pomyłka okupiona jest obrażeniami. Te są różne, a ich intensywność uzależniona jest od liczby negatywnych bonusów, które zdobyliśmy w trakcie gry. Urządzenie potrafi silnie nagrzać metalową płytkę, na której trzyma się drugą dłoń, wysłać impulsy elektryczne, a także smagnąć małym biczem w rękę. Świadomość tego, że błędy karane są w taki sposób, skutecznie podnosi poziom adrenaliny, a niewiedza wynikająca z tego, jak duży ładunek bólu otrzymamy za chwilę, sprawia, że zabawa nabiera dodatkowego uroku.
PainStation nie jest dla wszystkich, stąd pokaźna lista ostrzeżeń.
PainStation było przez lata rozwijane przez autorów. Tilman Reiff i Volker Morawe dodali kilka udogodnień do swojego dzieła, jak np. możliwość obsługi maszyny za pomocą monet, podobną do tej, jakie stosuje się w automatach coin-op. Urządzenie było prezentowane na wielu targach i wystawach, aktualnie znajduje się w najstarszym na świecie muzeum gier komputerowych w Berlinie (Computerspielemuseum), gdzie jest elementem stałej ekspozycji. My mieliśmy okazję się nim pobawić i Wam również polecamy to niecodzienne doświadczenie, o ile tylko zawitacie do stolicy Niemiec. Pamiętajcie jednak, że PainStation dostępne jest tylko dla osób dorosłych. O niebezpieczeństwach związanych z użytkowaniem stacji ostrzega umieszczona nad nią tabliczka.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...