Cztery lata temu o tej porze, fani przygód komandora Sheparda gorączkowo odliczali dni pozostałe do premiery gry Mass Effect 3. Tytuł miał trafić do sprzedaży 6 marca 2012 roku, ale emocje związane z finałem trylogii sięgnęły zenitu już kilkanaście dni wcześniej. Bardzo gorącą atmosferę podgrzała dodatkowo firma Electronic Arts, która na ostatni tydzień lutego zaplanowała niecodzienną akcję. Wydawca postanowił podpiąć pokaźną liczbę gadżetów do małych balonów meteorologicznych, a następnie wysłać je w podniebną podróż w kilku miejscach globu. Wydarzenie to miało zachęcić miłośników serii do śledzenia położenia przesyłek na specjalnej stronie internetowej, by mogli oni potem odzyskać ich zawartość. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, nie obyło się bez niespodzianek.
Trzeba uczciwie przyznać, że akcja prezentowała się profesjonalnie, przynajmniej na papierze. Firma Electronic Arts nadała jej odpowiedni kryptonim (Mass Effect 3: Space Edition), przygotowała okolicznościowy film i wzbogaciła oficjalną stronę internetową gry o dział poświęcony całemu wydarzeniu. Niestety, nie wszystko się udało. Internetowy system śledzenia przesyłek regularnie odmawiał posłuszeństwa i główni zainteresowani nie byli w stanie określić, gdzie nastąpi faktyczne lądowanie. Elektronicy ratowali sytuację w najprostszy możliwy sposób, podając koordynaty paczek na Twitterze i sądząc po entuzjastycznych postach szczęśliwych znalazców, komuś udało się w końcu do nich dotrzeć. Wydawca nie mógł jednak przewidzieć wypadków nadzwyczajnych. W londyńskiej odsłonie akcji balon spadł na prywatną posesję i powstał problem z jego przechwyceniem, a we Francji całe wydarzenie trzeba było w ostatniej chwili odwołać. Organizator nie podał konkretnej przyczyny, ale najprawdopodobniej zdecydowały o tym względy bezpieczeństwa.
Akcję Mass Effect 3: Space Edition przeprowadzono w dniach 23-27 lutego 2012 roku. W pogoni za balonami wzięli udział mieszkańcy Nowego Jorku, San Francisco, Berlina, Londynu i Las Vegas. W paczkach znajdowały się koszulki, bluzy, butelki w wodą mineralną (wszystkie gadżety były oczywiście sygnowane logiem produktu), a także puste pudełka DVD, które upoważniły szczęśliwych znalazców do otrzymania bezpłatnej kopii gry drogą pocztową.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...