W Assassin's Creed: Odyssey można natknąć się na zabawną misję poboczną, wyszydzającą znienawidzony przez graczy model pay-to-win. Nie dość, że możemy przyspieszyć jej zaliczenie za pomocą pieniędzy zdobywanych w grze, to na dodatek w jednym z dialogów znajduje się zdanie, dzięki któremu firma Electronic Arts stała się niedawno obiektem kpin wśród fanów elektronicznej rozrywki. Chodzi o słowa "Celem odblokowywania bohaterów było zapewnienie graczom poczucia dumy i woli rywalizacji", którymi Elektronicy nieudolnie tłumaczyli fakt, że system mikrotransakcji w grze Star Wars: Battlefront II pozwalał kupić postać Dartha Vadera za niespełna 300 złotych.
Druga odsłona serii Battlefront (nie ta stara, ale ta tworzona przez studio DICE) była pod koniec ubiegłego roku celem zmasowanego ataku w internecie. Fanom nie spodobał się fakt, że strzelanina oferowała ikonicznych bohaterów z uniwersum Gwiezdnych wojen za bajońskie sumy. Owszem, dało się ich też odblokować w tradycyjny sposób, grając, ale był to proces bardzo czasochłonny. Firma Electronic Arts próbowała początkowo odpierać zarzuty, mówiąc że poprzeczka została celowo ustawiona wysoko, by pobudzić graczy do wysiłku, ale próba złagodzenia sytuacji dolała jedynie dolały oliwy do ognia. W końcu kontrowersyjne mikrotransakcje usunięto z gry, a system progresu zmodyfikowano tak, żeby zdobycie wspomnianych bohaterów było łatwiejsze.
W grze Assassin's Creed: Odyssey zadanie otrzymujemy na Krecie i szybko dowiadujemy się, że jego ukończenie wymaga przejścia trzech prób: siły, celności i wytrzymałości. Po zaliczeniu takiej próby w nasze ręce ma wpaść żeton, który potwierdzi, że dane wyzwanie faktycznie zostało zaliczone. Cały proces można jednak przyspieszyć, wykupując wspomniane żetony za obowiązującą w grze walutę, czyli drachmy. Działa to z powodzeniem w dwóch pierwszych przypadkach, z kolei w trzeciej próbie nasza chęć pójścia na łatwiznę zostanie mocno skrytykowana przez bohatera niezależnego.
Mieszkaniec miasta Lato zdziwi się wręcz, że chcemy "zapłacić za zwycięstwo" (w anglojęzycznej wersji użyto stwierdzenia "pay to win") i spróbuje nam wejść na ambicję. To właśnie wtedy padnie pytanie "Gdzie jest twoje poczucie dumy i wola rywalizacji?" ("Where's your sense of pride and accomplishment"), które zostało żywcem przeniesione ze wspomnianego na początku oświadczenia firmy Electronic Arts. Nie mamy wątpliwości, że Ubisoft chciał w ten sposób wbić szpilę w swojego konkurenta, choć trzeba przyznać, że ogólnie całe zadanie ma dość humorystyczny wydźwięk.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...