W lutym bieżącego roku firma Ubisoft udostępniła posiadaczom gry Assassin's Creed: Origins specjalny tryb rozgrywki (Discovery Tour), który w przystępny sposób omawiał różne aspekty życia w starożytnym Egipcie. Moduł szybko wywołał jednak kontrowersje, bo deweloperzy zdecydowali się ocenzurować genitalia i sutki występujących w świecie rzeźb za pomocą gustownych muszelek. Decyzję - jak się okazało - podjęto ze względów prawnych. Francuskiemu wydawcy mocno zależało na tym, aby produkt otrzymał możliwie najniższą kategorię wiekową. Powód był prozaiczny. Discovery Tour miało trafić również do szkół, a nalepka "od lat osiemnastu" skutecznie blokowałaby ewentualne wykorzystanie trybu w celach edukacyjnych.
W grze Assassin's Creed: Odyssey również pojawiają się rzeźby z wyeksponowanymi genitaliami, ale z racji tego, że nowa odsłona serii nie zawiera jeszcze wspomnianego trybu, o cenzurze nie ma mowy. Jedną z nich możemy podziwiać już na początku rozgrywki, bo posąg Zeusa Gromowładnego góruje nad startową wyspą o nazwie Kefalonia. Obiekt jest tak duży, że przyrodzenie greckiego bóstwa jest większe od bohaterów, a z racji tego, że w ACOD wspinać można się wszędzie, istnieje możliwość uczepienia się tej części ciała. Ubisoft przygotował nawet z tej okazji specjalną linię dialogową. Ilekroć dotkniemy rzeźby newralgicznym miejscu, bohaterowie stwierdzą, że nie powinni się tutaj wspinać. Kwestia jest identyczna dla Kassandry i Aleksiosa.
Jeden z użytkowników naszego kanału youtube'owego słusznie zauważył, że w trybie Discovery Tour, którego Assassin's Creed: Odyssey również się doczeka, będzie tam widnieć największa muszla w historii rzeźby. Poczekamy, sprawdzimy.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...