Deweloperzy ze studia Warhorse najwyraźniej lubią uniwersum Wiedźmina, bo w swojej grze Kingdom Come: Deliverance pokusili się o kilka nawiązań do przygód Geralta z Rivii, zarówno tych książkowych, jak i wirtualnych. Niedawno pisaliśmy o możliwości kupienia Płotki i Kelpie (karego wierzchowca Cirilii z sagi Andrzeja Sapkowskiego) w stadninach, a dziś również spojrzymy na konia, ale nieco z innej perspektywy. Zwiedzając malownicze obszary środkowych Czech, natknęliśmy się na niezwykłe gniazdo, a w nim na leżące zwłoki zwierzęcia, którego nie byłby w stanie wnieść tam żaden człowiek.
Na wschód od wsi Ledeczko znajdują się skaliste zbocza, gdzie twórcy erpega umieścili sporej wielkości gniazdo. Kiedy po dużych trudach uda nam się dotrzeć na miejsce, zobaczymy leżące w nim truchło konia. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to odniesienie do Wiedźmina 3, ale żeby dokładnie zrozumieć dlaczego, trzeba cofnąć się do samego początku tej gry, kiedy Geralt i Vesemir wizytują Biały Sad. Tuż po przybyciu do znajdującej się tam osady, wiedźmini widzą, jak rozszalały gryf atakuje wóz miejscowego chłopa i bez trudu porywa zwłoki konia, którego wcześniej konsumował. Ogromne ptaszysko staje się głównym celem pary przyjaciół na tym etapie rozgrywki - dopóki nie pozbędziemy się zagrożenia, nie będziemy w stanie ruszyć się dalej.
W toku śledztwa Geralt ma szansę dotrzeć do gniazda, gdzie znajduje zwłoki drugiego gryfa. Konia tam, co prawda, nie uświadczymy, ale nic nie szkodzi. Gra już wcześniej poinformowała nas, że ptak jest w stanie schwytać tak duże zwierzę i gdyby nie to, że miejscowi nilfgaardczycy zakłócili spokój gryfom, rumak pewnie zostałby przywleczony w to miejsce. Co ważne, gniazdo również znajduje się na skalistym zboczu, tak samo jak w Kingdom Come: Deliverance.
Gra studia Warhorse nie zawiera elementów fantasy, więc martwy koń w gnieździe należy traktować wyłącznie w kategorii oka puszczonego do fanów Wiedźmina. Biorąc pod uwagę fakt, że naprawdę trudno dotrzeć do tego easter egga, w pełni rozumiemy ten mały skok w bok.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...