W Assassin's Creed: Origins możemy zwiedzać ogromny świat na kilka różnych sposobów: pieszo, rydwanem, a także na grzbiecie konia i wielbłąda. Właśnie z tym ostatnim związana jest arcyciekawa informacja, która wczoraj wypłynęła na szerokie wody internetu. Pracownikom studia Ubisoft Montreal tak bardzo zależało na tym, żeby charakterystyczny dla Egiptu wierzchowiec prezentował się w grze realistycznie, że do sesji motion capture sprowadzono prawdziwego przedstawiciela tego gatunku. Deweloperzy z Kanady ubrali ssaka w specjalny kostium, który pozwalał zarejestrować kamerom jego ruchy, a następnie wykorzystali zdobyte w ten sposób dane do stworzenia wirtualnego zwierzęcia. Efekt końcowy możemy podziwiać w akcji od dobrych kilku dni.
Choć zdjęcie z nietypowej sesji motion capture obiegło świat dopiero wczoraj, pierwszy raz o wykorzystaniu prawdziwego wielbłąda twórcy wspomnieli już w czerwcu bieżącego roku, kiedy gra Assassin's Creed: Origins została oficjalnie zapowiedziana. Najwyraźniej nikt temu stwierdzeniu nie dał wówczas wiary, uznając, że jest to zwykły żart. Tymczasem ruchy zwierzęcia faktycznie "przechwycono" w specjalnym studiu, czego dowodem jest wspomniane zdjęcie. Musimy uczciwie przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem determinacji deweloperów, bo najzwyczajniej w świecie nie uwierzyliśmy im kilka miesięcy temu na słowo. Ta fotka jednak zmienia wszystko, sami popatrzcie.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...