John Romero od dawna nie tworzy już hitów, do jakich przyzwyczaił nas w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale wciąż jest postacią znaną w branży elektronicznej rozrywki. Niegdysiejszy współzałożyciel firmy id Software jest również źródłem wielu ciekawych anegdotek o najbardziej zasłużonym producencie FPS-ów i właśnie jedną z nich podzielił się ostatnio na swoim blogu. Rzecz dotyczy pamiętnej okładki gry Doom z 1993 roku, na której kosmiczny komandos stoi na wzgórzu i odpiera atak otaczających go demonów.
John Romero
Romero opisał kulisy powstania tej ilustracji i wyznał, że to on jest pierwowzorem postaci, którą możemy podziwiać zarówno na wspomnianym pudełku, jak i na ekranie startowym gry. Co ciekawe, nie było to planowane. Zdaniem dewelopera, odpowiadający za powstanie grafiki Don Ivan Punchatz przyprowadził do siedziby studia mężczyznę, który po ściągnięciu koszulki pozował artyście, trzymając w dłoniach zabawkowy karabin plazmowy. Choć model dwoił się i troił próbując spełnić pokładane w nim oczekiwania, to nie był jednak w stanie zadowolić Romero i w końcu ten ostatni zajął jego miejsce. Amerykanin ustawił się w doskonale znanej dziś pozie i poprosił modela, aby ten położył się na podłodze i chwycił go za nogę. Punchatz wykonał kilka fotek z różnymi wariantami tej sceny, a potem panowie wspólnie wybrali najlepsze zdjęcie - to, w którym Romero trzymany jest za rękę. Ostatecznie posłużyło ono za wzór do namalowania okładki, którą możecie podziwiać poniżej.
Warto nadmienić, że nieżyjący już Punchatz jest także twórcą logotypu gry Doom, a jego syn Gregor wykonał rzeźby potworów, które potem trafiły do gry. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym miejscu.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...