Do kuriozalnej sytuacji doszło w miniony wtorek w kanadyjskiej mieścinie o nazwie Grande Prairie. Pochodzący z tego miasteczka entuzjasta cosplayu wybrał się popołudniu do lokalnego krawca, żeby dopasować kostium głównego bohatera gry Fallout: New Vegas. Pech chciał, że młodzieniec przespacerował się ulicami w pełnym rynsztunku bojowym, zawierającym maskę gazową, kamizelkę ochronną, długi płaszcz i flagę Republiki Nowej Kalifornii. Niecodzienny przechodzień szybko wzbudził uwagę mieszkańców, a kilkoro z nich przeraziło się jego widokiem do tego stopnia, że powiadomili oni policję.
Fakt, tak ubrany cosplayer mógł wzbudzić niepokój.
Funkcjonariusze potraktowali zgłoszenie niezwykle poważnie i natychmiast wkroczyli do akcji. Uzbrojeni w broń długą policjanci otoczyli budynek, w którym cosplayer zamierzał zmodyfikować kostium, a następnie skontaktowali się telefonicznie z krawcem, by uzyskać szczegółowe informacje na temat potencjalnego terrorysty. Stróżów prawa interesowało przede wszystkim to, czy pod płaszczem ukryte są jakieś przewody. Zaniepokojeni mieszkańcy zgłaszali bowiem, że na plecach przebieraniec niósł podejrzane pojemniki, mogące być ładunkami wybuchowymi. W rzeczywistości były to opakowania po chipsach marki Pringles, które młodzieniec przemalował na srebrno.
Po nawiązaniu kontaktu z krawcem kanadyjska policja poleciła mu opuścić obiekt tylnymi drzwiami, a następnie weszła do budynku. Szybko okazało się, że niedoszłym terrorystą jest zwykły cosplayer i nie niesie on swoją osobą żadnego zagrożenia. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, ale ostatecznie nie postawiono mu żadnych zarzutów. Słusznie.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...