Finałowa misja w dodatku Zaginięcie Leonarda do gry Assassin's Creed: Brotherhood rozgrywała się we wnętrzu świątyni pitagorejskiej, gdzie Ezio Auditore i Leonardo da Vinci zobaczyli na ścianach budowli tajemnicze liczby. Drugi z wymienionych panów poprawnie ułożył je w ciąg 43°39'19.0"N 75°27'42.0"W, choć z oczywistych względów nie mógł on wiedzieć, że ma do czynienia ze współrzędnymi geograficznymi. Co innego gracze. Miłośnicy serii Assassin's Creed szybko wrzucili podane koordynaty do oferowanego przez firmę Google serwisu z mapami i okazało się, że wskazują one miejsce w północno-wschodnim zakątku Stanów Zjednoczonych.
Fani sagi o skrytobójcach poprawnie zinterpretowali podsuniętą przez Ubisoft wskazówkę, która była ewidentnym odniesieniem do trzeciej odsłony cyklu, choć na potwierdzenie swoich przypuszczeń musieli czekać aż półtora roku. Podane w Zagnięciu Leonarda współrzędne wskazują lokalizację Wielkiej Świątyni w miejscowości Turin, gdzie rozgrywają się ostatnie sceny w "trójce" - arcyważne z punktu widzenia fabuły. Dość powiedzieć, że to właśnie w tym miejscu Desmond Miles podejmuje kluczową decyzję, która ma wpływ na losy całego świata.
To miejsce wskazują współrzędne. Trudno o bardziej oczywistą wskazówkę.
Dodatek Zaginięcie Leonarda zadebiutował na początku marca 2011 roku. Dwanaście miesięcy później firma Ubisoft ujawniła, że akcja gry Assassin's Creed III będzie rozgrywać się w USA, świątynię zaś zwiedziliśmy dopiero po premierze tego produktu, która miała miejsce ostatniego dnia października 2012 roku.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...