Twórcy filmu Assassin's Creed dotrzymali danego w ubiegłym roku słowa i faktycznie umieścili w swoim dziele nawiązania do bohaterów znanych z gier. Fani popularnej serii są już niemal pewni, że w madryckiej placówce firmy Abstergo przebywają ludzie spokrewnieni z Shao Jun (Assassin's Creed Chronicles: China) i Baptistem (Assassin's Creed III: Liberation). Mają też solidne przesłanki do tego, aby uważać że Callum Lynch posiada tę samą krew, która płynęła w żyłach Arno Doriana - głównego bohatera Assassin's Creed: Unity.
Wskazówka dotycząca Doriana znajduje się w końcowej części filmu (uwaga, będą drobne spojlery!), kiedy grany przez Michaela Fassbendera bohater odłącza się od ramienia Animusa i przez chwilę widzi sylwetki stojących wokół niego przodków. Specyficzne oświetlenie sceny i założone na głowy kaptury nie pozwalają rozpoznać twarzy asasynów, ale jeden z nich ubrany jest w taki sam sposób, jak Arno w Assassin's Creed: Unity. Kolejną wskazówkę dotyczącą tożsamości tej postaci daje też napisana na bazie scenariusza książka, w której pada wyraźne stwierdzenie, że ów tajemniczy osobnik jest francuskim rewolucjonistą. Połączenie obu tych informacji nie pozostawia już żadnych złudzeń co do tego, kim jest zakapturzony jegomość.
Powiązanie Calluma Lyncha z Arno Dorianem w żaden sposób nie zaburza kanonu, ponieważ deweloperzy ze studia Ubisoft Montreal nie pokusili się o zdradzenie personaliów człowieka, którego wspomnienia badamy w Assassin's Creed: Unity. Na koniec warto dodać, że niektórzy fani widzą w opisanej scenie także innych znanych asasynów - Ezio Auditore i Altaïra Ibn-La'Ahada - choć to akurat jest mało prawdopodobne. Twórcy filmu już dawno temu wykluczyli gościnny występ tych bohaterów, na dodatek trudno sobie wyobrazić, żeby Callum Lynch był krewnym Desmonda Milesa.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...