Jeśli uważnie przyglądaliście się plakatom reklamującym film Assassin's Creed lub macie tendencję do drobiazgowej analizy zwiastunów, z pewnością zauważyliście, że jeden głównych bohaterów ekranizacji (grany przez Michaela Fassbendera Aguilar de Nerha) ma obcięty palec serdeczny u dłoni. Dla fanów uniwersum to odkrycie nie będzie wielką niespodzianką, ponieważ okaleczenie jest ściśle powiązane z ukrytym ostrzem, czyli ikoniczną bronią członków zakonu skrytobójców. Zastanawiać może ich jednak to, dlaczego hiszpański asasyn zdecydował się palca pozbyć, choć w tym okresie historycznym robić tego raczej nie powinien.
Teorii jest kilka. Film Justina Kurzela ma być rzekomo mocno osadzony w stworzonym przez serię gier kanonie, dlatego pozornie nie dziwi fakt, że przedstawiciele klanu zabójców ucinają swój serdeczny palec, aby ułatwić wysuwanie ukrytego na przedramieniu ostrza. Problem polega na tym, że zabiegowi temu sprzeciwiał się sam Altaïr Ibn-La'Ahad. Uważał on, że tak wyraźne okaleczenie dekonspiruje członków bractwa, dlatego też przerobił kultową broń w taki sposób, by chirurgiczny zabieg nie był w ogóle potrzebny. Nigdy tak naprawdę nie dowiedzieliśmy się czy mistrz asasynów z Bliskiego Wschodu podzielił się wiedzą o zmodyfikowanym ostrzu ze swoimi podwładnymi, ale możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że tak się właśnie stało. Gry informują nas jedynie o tym, że plan usprawnionej przez Altaïra broni wykorzystał kilkaset lat później Leonardo da Vinci, a "pierwszym" użytkownikiem ulepszonej klingi był Ezio Auditore z Florencji, żyjący na przełomie XV i XVI wieku, czyli znacznie później niż jego poprzednik.
Akcja filmu Assassin's Creed toczy się w drugiej połowie XV wieku i jeśli Aguilar miał kontakt z włoskimi kolegami po fachu (a teoretycznie mieć powinien), zapewne wiedziałby o tym, że da Vinci usprawnił ostrze i że zabieg amputacji palca nie jest już konieczny. Istnieje jednak szansa, że hiszpańscy skrytobójcy nie znali Ezia Auditore i nie wiedzieli o zmodyfikowanej broni, a wtedy autorom obrazu należą się szczere słowa uznania za uwzględnienie tak drobnego detalu. Fani biorą jednak pod uwagę także inną możliwość. De Nerha może być tak bardzo oddany zakonowi, że wbrew panującym zasadom powrócił do brutalnej tradycji. Ta teoria jest całkiem logiczna, bo Aguilar w filmie używa dwóch mechanizmów, a tylko jedna dłoń pozbawiona jest palca.
Brak palca serdecznego jest dobrze widoczny na plakatach reklamujących film, choć graficy nie mogą zdecydować się, czy okaleczona jest dłoń lewa czy prawa.
Wszystkich odpowiedzi na rodzące się w tym miejscu pytania zapewne udzieli ekranizacja, która zadebiutuje w kinach już za kilka tygodni (w Polsce 6 stycznia). Jesteśmy bardzo ciekawi czy twórcy obrazu szerzej poruszyli ten wątek i możecie być pewni, że do zagadnienia wrócimy po seansie.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...