Sporo wody upłynęło w Wiśle od momentu, w którym studio Hello Games przestało komunikować się z fanami gry No Man's Sky za pośrednictwem mediów społecznościowych. Sean Murray był wcześniej bardzo aktywny na Twitterze, ale od ponad dwóch miesięcy nie opublikował żadnego nowego posta na swoim koncie, co niezbyt dobrze świadczy o podejściu tego dewelopera do mocno krytykowanego produktu. Oszukani przez twórców ludzie mają za złe brytyjskiemu studiu, że nabrało wody w usta i nie chce zmierzyć się z problemem fałszywych obietnic danych przed premierą. Wszystko wskazywało na to, że nic się w tej kwestii już nie zmieni, ale zupełnie nieoczekiwanie w sieci pojawił się nowy tweet, który jeszcze bardziej dolał oliwy do ognia.
Wiele mówiąca wiadomość "No Man's Sky było błędem" została opublikowana nie na prywatnym koncie Murraya, ale na profilu studia Hello Games, choć według informacji uzyskanych przez Polygon, za jego wysłanie odpowiada nie kto inny, ale ten najbardziej kojarzony z projektem deweloper. Tweet został szybko skasowany, a status firmowego konta ustawiony na "prywatny", dlatego początkowo fani podejrzewali, że ktoś się na nie włamał. Dziennikarze wspomnianego wyżej serwisu otrzymali jednak mejla od Seana Murraya i uzyskali potwierdzenie, że była to jego sprawka. Wiadomość usunął rzekomo inny pracownik, a sam Murray dał do zrozumienia, że w zespole nastroje są minorowe.
Dzisiejszy tweet jest najlepszym dowodem na to, że studio Hello Games bardzo źle zniosło olbrzymią falę krytyki po premierze gry No Man's Sky. Produkt był sprzedawany na obu platformach (PC i PlayStation 4) w pełnej cenie sześćdziesięciu dolarów, ale nie dostarczył on wielu obiecywanych przez deweloperów atrakcji. Rozczarowania nie kryli nie tylko branżowi specjaliści, ale również fani. Na Steamie tylko 31% z blisko 80 tysięcy recenzji jest pozytywnych. W ciągu ostatnich trzydziestu dni dobrą opinię o najnowszym dziele Brytyjczyków wyraziło zaledwie 9% nabywców...
Aktualizacja (28 października 2016 roku, 16:58) - przed kilkunastoma minutami Sean Murray oznajmił na swoim prywatnym koncie twitterowym, że firma padła ofiarą hakera. Jest to jego pierwsza wiadomość dewelopera od 18 sierpnia bieżącego roku. W tym momencie nie wiadomo, czy włamywacz odpowiada również za wysłanie opisanego wyżej mejla do serwisu Polygon.
Aktualizacja (28 października 2016 roku, 16:58) - przed kilkunastoma minutami Sean Murray oznajmił na swoim prywatnym koncie twitterowym, że firma padła ofiarą hakera. Jest to jego pierwsza wiadomość dewelopera od 18 sierpnia bieżącego roku. W tym momencie nie wiadomo, czy włamywacz odpowiada również za wysłanie opisanego wyżej mejla do serwisu Polygon.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...