Jeśli graliście kiedykolwiek w Minecrafta i próbowaliście ujeżdżać świnię, to z pewnością wiecie już, że nie jest to zadanie proste. Zwierzaki należy wpierw wyposażyć w siodło, którego w żaden sposób nie da się samodzielnie stworzyć, a kiedy już je wreszcie znajdziemy, konieczne stanie się użycie przynęty w postaci wędki i marchewki. Świnki w dziele studia Mojang nie są typowymi wierzchowcami znanymi z innych gier i nie można ich w pełni kontrolować. Ssaki te poruszają się same, a jedynym sposobem na wytyczenie kierunku jazdy jest operowanie wspomnianą wcześniej przynętą. Pomimo trudności związanych z prowadzeniem świń, znaleźli się śmiałkowie, którzy przejechali na ich grzbiecie potwornie długi dystans. Dość powiedzieć, że aktualny rekord Guinnessa w tej konkurencji wynosi ponad 600 kilometrów!
Rekordowy rezultat został ustanowiony w lutym 2013 roku i jeśli wierzyć autorom Księgi Rekordów Guinnessa, wciąż pozostaje on aktualny. Królem ujeżdżaczy świń jest niejaki LJ Pegross, który przejechał przy pomocy świni odległość wynoszącą 667 kilometrów i 3 metry. Trzeba uczciwie przyznać, że Amerykanin postarał się, aby przez długi czas nikt nie go nie zdetronizował - poprzedni wynik był krótszy aż o 536 kilometrów! Oczywiście nie mamy żadnej wiedzy, czy ktoś w ogóle próbuje podjąć rzucone przez fana Minecrafta wyzwanie, ale znając społeczność skupioną wokół tej gry, z pewnością gdzieś na świecie znajduje się ktoś, kto w pocie czoła cały czas nad tym pracuje.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ZE...