Gdyby stworzyć ranking najbardziej kontrowersyjnych prób promocji gier komputerowych, brytyjski oddział firmy Acclaim Entertainment z pewnością uplasowałby się w jego czołówce. Kilkanaście lat temu Wyspiarze brylowali w wymyślaniu kretyńskich akcji marketingowych, które miały narobić szumu w mediach wokół wydawanych przez nich tytułów. Do tej pory opisaliśmy trzy tego typu kampanie: malowanie gołębi na Wimbledonie, opłacanie mandatów w dniu premiery gry Burnout 2 i zachęcenie rodziców do nadawania dzieciom imienia Turok. Dziś zajmiemy się czwartym i najbardziej absurdalnym przypadkiem - dopłatami do organizacji pogrzebów w zamian za stałą reklamę produktu na nagrobku.
Plan kampanii ogłoszono w połowie marca 2002 roku, zaledwie kilka dni przed brytyjską premierą gry Shadow Man: 2econd Coming. Firma Acclaim zobowiązała się pokryć część kosztów związanych z pogrzebem, jeśli rodzina zmarłego zobowiąże się do umieszczenia na nagrobku reklamy w postaci logotypu produktu i wizerunku jego głównego bohatera - widocznego na powyższym obrazku. Ewentualni chętni mieli zgłaszać się bezpośrednio do wydawcy i pewnie akcja zachęciłaby niektórych Brytyjczyków do skorzystania z oferty, gdyby nie negatywne reakcje w mediach. Promocja została zrównana z ziemią w prasie (artykuł na ten temat opublikował m.in. renomowany dziennik The Guardian), a głos w sprawie zabrał nawet Kościół Anglii, który kategorycznie wykluczył przeprowadzenie takiej operacji.
Nie jest znany ani jeden przypadek pomyślnego zareklamowania gry Shadow Man 2 na nagrobku, co sugeruje, że ostatecznie nie udało pomyślnie przeprowadzić żadnej tego typu akcji. Trudno jednak uznać kampanię za nieudaną, wszak szum wokół produkcji został przecież zrobiony.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...