Quantcast
Channel: Ciekawostki ze świata gier
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1083

Testament Borsody'ego w grze Wiedźmin 3 pojawia się w dziwnych miejscach

0
0
Studio CD Projekt wielokrotnie udowodniło, że potrafi w swoich grach przywiązywać uwagę do pozornie nieistotnych detali, ale zdarzało mu się również zaliczać w tym względzie rozmaite wtopy. Opisany wczoraj przypadek pomyłki z naszyjnikiem Shani zdecydowanie należy do tej drugiej grupy, choć mimo wszystko powinniśmy się cieszyć, że deweloperzy swój błąd ostatecznie naprawili. Nieco więcej kłopotu może im jednak sprawić wyprostowanie kwestii testamentu Maksymiliana Borsody'ego, zaprezentowanego po raz pierwszy w dodatku Serca z kamienia. Odkryliśmy, że pożądany przez wiele osób dokument pojawia się w miejscach, w których być go nie powinno. Zanim jednak przejdziemy do rzeczy, tradycyjnie ostrzegamy Was przed spojlerami - tym razem będą one dotyczyć misji "Sezamie, otwórz się!" oraz "Żyli długo i szczęśliwie" ze wspomnianego rozszerzenia, a także w maleńkim stopniu zadania "Klient ma zawsze rację"z Krwi i wina.


Jeśli ukończyliście Serca z kamienia, to z pewnością pamiętacie, że testament został ukryty w specjalnej szkatułce, a tę ostatnią chciał odzyskać zarówno Olgierd von Everec, jak i Ewald Borsody - organizator napadu na dom aukcyjny. W zależności od podjętych przez nas decyzji, świstek trafił w ręce któregoś z wymienionych bohaterów. Pierwszy z nich wykorzystał go do odebrania majątku rodzinie Borsodych i przekazania pozyskanych w ten sposób funduszy na położony w Novigradzie szpital Wilmeryusza. Drugi z osobników zabezpieczył nim swoją przyszłość, mszcząc się przy okazji na krewniakach za długie lata wygnania. Istotną kwestią jest to, że w obu przypadkach testament nigdy nie opuszcza szkatułki, dlatego Geralt nie ma okazji zobaczyć go w pełnej okazałości. Formalnie rzecz biorąc, nigdy nie dowiadujemy się, jak on naprawdę wygląda.

Dokument jednak w rozszerzeniu się pojawia, choć w zupełnie nieoczekiwanym miejscu. Podczas wykonywania misji Żyli długo i szczęśliwie wiedźmin odtwarza wspomnienia dotyczące wspólnej egzystencji Olgierda i jego żony Iris. Jedna z takich scen koncentruje się na spotkaniu wspomnianej pary z rodzicami dziewczyny, podczas której na stół rzucony zostaje tajemniczy weksel, mający wyciągnąć szlachcica z kłopotów finansowych. Olgierd podnosi papier, a następnie drze go na kawałki i wrzuca resztki do kominka. Wcześniej jednak kamera robi duże zbliżenie na przedmiot, dzięki czemu możemy odczytać to, co jest na nim napisane. Jak już się zapewne domyślacie, jest to wspomniany testament.


Dokument jest na tyle nieczytelny, że trudno rozszyfrować jego właściwą treść, ale zarówno tytuł ("last will", czyli "ostatnia wola"), jak i podpis (Edward Borsody) nie pozostawiają żadnych złudzeń, z czym mamy tutaj do czynienia. Co prawda senior rodu Borsodych ma w Sercach z kamienia na imię Maksymilian, a nie Edward, jednak podejrzewamy, że studio CD Projekt Red dokonało jego korekty podczas produkcji dodatku, co nie jest przecież niczym nadzwyczajnym. Oczywistym jest fakt, że Olgierd nie mógłby posiadać testamentu w okresie swojego burzliwego związku z Iris, gdyż wydarzenia te miały miejsce na długo przed skokiem na dom aukcyjny, a spisana na papierze wola seniora rodu była bezpiecznie przechowywana w szkatułce. Musimy też pamiętać, że podarty weksel wylądował w kominku, co oznacza, że został on zniszczony. 

Testament pojawia się również w dodatku Krew i wino, a zobaczyć można go w zabawnej misji "Klient ma zawsze rację". Kiedy Geralt, niczym Asterix, nie może doprosić się wydania niezbędnego zaświadczenia A38, jesteśmy świadkiem sceny, w której jedna z pracownic banku Cianfanellich przynosi do podpisania ten sam dokument, który swego czasu spalił Olgierd. Zaskoczeni? My byliśmy.

Wszystko wskazuje na to, że deweloperzy ze studia CD Projekt Red użyli dwukrotnie ilustracji tego samego obiektu, kompletnie ignorując zawartą w nim treść. Ma to sens, bo w Sercach z kamienia nie widzimy testamentu podczas misji "Sezamie, otwórz się!", nikt zatem nie mógłby więc powiązać go z pismem, które we wspomnieniach Iris ląduje na stole Olgierda. Pechowo dla deweloperów, zapisane słowa da się jednak bez problemu rozszyfrować, a wszystkie fakty łatwo ze sobą powiązać.

Testament w dodatku Krew i wino.

Istnieje jednak druga możliwość. Dokument widziany w banku Cianfanellich faktycznie jest testamentem Borsodych, który został przekazany przez Ewalda lub Olgierda, bo według scenariusz to ta instytucja mogła zająć się wykonaniem woli zmarłego. Problem polega jednak na tym, że obaj panowie przebywają w okolicach Oxenfurtu i wydaje się wątpliwe, aby załatwiali tę sprawę w Toussaint. Oczywiście nadal nie tłumaczy to spalenia pisma w kominku przez Olgierda, który ochoczo darł i palił weksel, a nie testament.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1083

Latest Images

Trending Articles