Choć do imprezy sylwestrowej pozostało jeszcze siedem długich miesięcy, już teraz możemy powiedzieć, że nagrodę za najlepszego easter egga 2016 roku zgarnie gra Doom. Fani najnowszej produkcji studia id Software jakimś cudem odnaleźli misternie zakamuflowaną niespodziankę w ścieżce dźwiękowej FPS-a, za powstanie której odpowiada Mick Gordon. Australijski artysta ukrył w jednym ze stworzonych przez siebie utworów "obrazy" przedstawiające odwrócony pentagram oraz trzy szóstki, czyli znaną z Apokalipsy św. Jana Liczbę Bestii. Kompozycja nosi tytuł Cyberdemon i jak nietrudno się domyślić, w grze stanowi ilustrację muzyczną do spotkania z kultowym w tej serii bossem.
Te dźwięki "malował" sam szatan.
Zarówno pentagram, jak i liczba "666" widoczne są wyłącznie na spektrogramie, czyli specjalnym wykresie, który reprezentuje spektrum - widmo częstotliwości dźwięku w czasie. Opcję taką oferuje większość zaawansowanych narzędzi do obróbki muzyki, np. Audition zaprojektowany przez firmę Adobe i to właśnie tego programu użył jeden z fanów gry, żeby przedstawić znalezisko w pełnej krasie. Do wykreowania wspomnianych obrazów Mick Gordon prawdopodobnie wykorzystał dodatkową aplikację, pozwalającą nanosić poprawki bezpośrednio na widmie. Sugerują to niemal idealne kształty figur, które byłyby trudne do uzyskania, gdyby kompozytor chciał je stworzyć inną metodą.
Projektując opisanego easter egga, Gordon dołączył do niezbyt licznego grona artystów, którzy wcześniej wykorzystali tę technikę, aby ukryć obrazy w kompowanych przez siebie utworach. Zdecydowanym faworytem jest tutaj Richard David James (lepiej znany pod pseudonimem Aphex Twin), który wrzucił swoją twarz do utworu Equation z singla Windowlicker. Na podobne eksperymenty zdecydował się też swego czasu Trent Reznor z Nine Inch Nails, np. w piosence The Warning, który znajdziemy na płycie Year Zero.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...