Mo'ynoq to miejscowość w zachodniej części Uzbekistanu, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu była jednym z najważniejszych ośrodków przetwórstwa rybnego w Azji Środkowej. Dziś to słynne portowe miasto jest tylko cieniem samego siebie, a winę za to ponosi agresywna polityka irygacyjna władz Związku Radzieckiego, która przez lata doprowadziła do częściowego wyschnięcia Jeziora Aralskiego. Niegdyś czwarte pod względem powierzchni jezioro na Ziemi, dziś jest w dużej mierze jałową pustynią, a miasto Mo'ynoq, które zostało zbudowano nad brzegiem akwenu, od najbliższej linii brzegowej dzieli aktualnie ponad sto kilometrów.
Uzbeckie miasto stało się w ostatnich kilkunastu latach atrakcją turystyczną, a zawdzięcza to starym kutrom rybackim, które po wyschnięciu jeziora osiadły na dnie i spoczywają tam do dziś. Rdzewiejące statki stały się inspiracją dla twórców gry Metro Exodus, którzy postanowili podobne cmenatrzysko urządzić w swojej najnowszej produkcji. Wraki możemy zobaczyć podczas zwiedzania mapy Morze Kaspijskie - znajdują się one na północny-zachód od miejsca, w którym zatrzymał się pociąg Aurora.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że autorzy dokładnie przyjrzeli się statkom w Mo'ynoq. Najczęściej występujący w Metro Exodus kuter jest bowiem dość wierną kopią jednego z wraków, który rdzewieje w Uzbekistanie. Deweloperzy ze studia 4A Games popełnili oczywiście duży błąd w kwestii lokalizacji cmentarzyska, bo znajduje się ono kilkaset kilometrów od Morza Kaspijskiego, ale z racji tego, że odległość ta jest stosunkowo niewielka, możemy przymknąć na to oko.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...