Choć mogłoby się wydawać, że zombie zagościły w elektronicznej rozrywce dopiero w ostatnich dwudziestu latach, to jednak żywe trupy w grach były obecne dużo, dużo wcześniej. Pierwszym tytułem, w którym pojawiły się zdechlaki w formie graficznej (nie tekstowej), jest niepozorna produkcja o nazwie Entombed, którą w 1982 roku mogli rozkoszować się posiadacze konsol Atari 2600. Gra została opracowana przez Jeffa Corsiglię i Toma Slopera, a jej głównym bohaterem był archeolog, który w trakcie jednej z ekspedycji natknął się na hordę umarlaków w ogromnym labiryncie.
Gra charakteryzowała się nie tylko szczątkową fabułą, ale również mizerną grafiką. Atari 2600 nie pozwalało na rozwinięcie skrzydeł w tej drugiej kwestii, dlatego większość tytułów przygotowanych z myślą o tej konsoli było dość podobnych do siebie. Oprócz naszego bohatera (lub dwóch, bo Entombed pozwalało bawić się dwóm osobom jednocześnie), na ekranie podziwialiśmy też nieumarłych, "zbudowanych" z zaledwie 24 pikseli. W grze nie walczyliśmy z zombiakami, ale uciekaliśmy przed nimi, wykorzystując urządzenia do niszczenia ścian labiryntu.
Tak wyglądał pierwszy graficzny zombie w historii gier.
Entombed trafiło do sprzedaży rok przed pierwszą grą, która charakterystyczne słowo "zombie" miała w swojej nazwie. Zombies zostało opracowane w 1983 roku przez Marka Popiela z myślą o komputerze Apple II. Gra dorobiła się zresztą konwersji na ośmiobitowe platformy: Commodore 64, Atari i ZX Spectrum.
Od redakcji: Czytelnik Sebastian zwrócił nam uwagę, że same zombiaki pojawiły się w grach jeszcze wcześniej, ale wyłącznie w formie tekstowej, jak np. w grze Rogue z 1980 roku. Zdechlaki były też dostępne pięć lat wcześniej w grze pedit5 na system PLATO, ale tam podziwialiśmy zamiast żywego trupa małą ikonę szkieletu.
Od redakcji: Czytelnik Sebastian zwrócił nam uwagę, że same zombiaki pojawiły się w grach jeszcze wcześniej, ale wyłącznie w formie tekstowej, jak np. w grze Rogue z 1980 roku. Zdechlaki były też dostępne pięć lat wcześniej w grze pedit5 na system PLATO, ale tam podziwialiśmy zamiast żywego trupa małą ikonę szkieletu.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...